to jeden z kolejnych wpisow nie do konca z Bulgarii.... ale z drugiej strony dosc jej blisko:) bo wkoncu to jakies 5 h. samochodem... z Sofii a jak inny!?
zupelnie inny swiat... juz orientalny ale z drugiej strony bardziej europejski niz Sofia no i przede wszystkim duzo duzo wiekszy:)
na pierwszy ogien oczywiscie poszla Aya Sofia i Blekitny Meczet.. ten drugi robi duzo wieksze wrazenie.. przynajmniej na mnie.. bo ciagle jest uzywany... a Aya Sofia to zabytek...
tutaj widok na 3 najwieksze zabytki Blekitny Meczet, Aya Sofia i Palac Sultana..
i srodek Aya Sofii
i Blekitnego Meczetu
a w nocy kolo jednego z meczetow nawet mielismy ten turecki ksiezyc:))
oczywiscie urzeka inna kultura, ubior a chyba przede wszystkim religia od ktorej to wszystko sie zaczyna...
pomimo obmywania nog przez meczetem... ja jakos tego smrodku w srodku nie moglam zniesc...
Druga innosc ktora uderza to morze!!! no i ze ta azja na wyciagniecie reki ... no mostu... w dzien robi ogromne wrazenie....
a w nocy to on dopiero mieni sie kolorami:)
Oczywiscie byl zaliczony Grand Bazar.... no i moj maly zbiorek torebek powiekszyl sie o kolejne dwie.. a kupic tam mozna doslownie wszystko, wszystko.... zaczynajac od tradycyjnych tureckich talerzykow, przez bizuterie, torebki, buty i na skorach konczac!
Po wycieczce statkiem po - bosforze zdecydowanie okazalo sie ze 2 dni to troche malo bo widzielismy tylko stara czesc Istanbulu a wybrzeze wzdluz ciesniny Bosfor wygladalo bardzo ciekawie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Hi; just passing through ; some lovely pictures and places here
Kurcze, zawsze chcialam tam pojechac. Widze, ze warto!
Prześlij komentarz